ODKRYWAMY ŚWIAT NATURY PO SWOJEMU
FILMY FOTOGRAFIE SŁOWA DŹWIĘKI
STRONA ARCHIWALNA (sprzed 2022 r.)
Artykuł prasowy: Ostatnia taka puszcza
Sukces, nr 4 1999 r.
CYTAT. Fragment nieautoryzowanego artykułu – Teresa Kokocińska: Ostatnia taka puszcza. Źródło: Sukces, nr 4 1999 r.
CYTAT. Fragment nieautoryzowanego artykułu – Teresa Kokocińska: Ostatnia taka puszcza. Źródło: Sukces, nr 4 1999 r.
Ostatnia taka puszcza
Puszcza Białowieska jest ostatnim w Europie tak dużym obszarem naturalnych lasów liściastych i mieszanych, które pokrywały niegdyś nasz kontynent. Powierzchnia liści rosnących w niej drzew wynosi 17 miliardów metrów kwadratowych!
(…)
Tętno odwiecznego lasu
– Puszcza zachwyciła nas swoim bogactwem – twierdzą Bożena i Jan Walencikowie, którzy od kilku lat podglądają z kamerą i aparatem fotograficznym jej życie. Efektem tej pracy jest m.in. 5-odcinkowy film telewizyjny i album fotograficzny o tym samym tytule Tętno odwiecznej puszczy.
– Jest nam tu najzwyczajniej dobrze. Drugiej takiej puszczy nie ma nigdzie od Moskwy po Londyn. Wydaje mi się, że mamy świadomość wyjątkowej wartości tego miejsca, której brakuje niektórym mieszkańcom Białowieży i okolic.
Początkowo przyjeżdżali tu okazjonalnie, potem coraz częściej. Ostatnio kupili prawie hektar ziemi i myślą, by osiąść w Białowieży na stałe. Na razie ich domem jest hotelowy apartament w Domu Myśliwskim. Być może niedługo rozpoczną budowę domu.
Zauroczenie Jana Walencika fotografią przyrodniczą zaczęło się jeszcze w szkole średniej. Zanim poświęcił się całkowicie temu zajęciu, pracował razem z żoną w siedleckiej Wyższej Szkole Pedagogicznej.
– W puszczy można znaleźć wszystko, chodząc po niej – dosłownie depcze się historię. Trzeba mieć świadomość, że ten dąb kiełkował, gdy Szekspir pisał Hamleta, a tamten, gdy Newton odkrywał prawo ciążenia. Naturę raz fotografuje się łatwo, innym razem trzeba dużo cierpliwości i wytrwałości. Trzeba ją śledzić niczym sprawny w swoim rzemiośle detektyw, maskować swoją obecność. Dla zwierząt zamieszkujących puszczę jesteśmy przybyszami z innego świata – i o czym nie można ani na moment zapomnieć – intruzami.
(…)
Teresa Kokocińska
CYTAT. Nieautoryzowany tekst z Sukcesu, nr 4 1999 r.