Dzikie przestrzenie

Puszcza Białowieska – ostatnie refugium naturalnych lasów, jakie niegdyś gęsto pokrywały niziny Europy. Zawsze, gdy fotografuję ten Pierwszy Las, mam wrażenie czegoś wielkiego i najprawdziwszego – przyrodzonego. Ten las moich przodków (i Twoich Europejczyku), ogromnie mnie zniewala i wciąż urzeka z niegasnącą siłą. Pozwala się odkrywać, pozwala marzyć, studiować kadry puszczańskich emocji…

Świat Bagien Biebrzańskich, rozległych przestrzeni naznaczonych niewysłowiona dzikością, a zarazem wolnością o której marzymy. To właśnie estetyka biebrzańska, estetyka tęskniących za bezkresem oczu, estetyka ptasich zgromadzeń, estetyka radości bujnego życia. Temu zniewalającemu urokowi, w konsekwencji – nieuleczalnemu – nie oprze się żaden fotograf krajobrazu i przyrody.

Vingrus, znaczy w litewskim dziwaczny, kręty. W rzeczy samej trudno o bardziej kręte, zakręcone jezioro. Już tylko najogólniejszy kształt Wigier przypomina zygzakowatą literę S, a linia brzegu pełnego półwyspów, cyplów, zatok i zatoczek tworzy gmatwaninę jedynego rodzaju. Po raz pierwszy widziałem te miejsca z pokładu helikoptera, kręcąc ujęcia filmowe. To zauroczenie z wysoka przetrwało i podświadomie lub zamierzenie przeniosłem je na późniejsze kadry fotograficzne. I te lotnicze, naziemne, nadwodne, czy nawet podwodne.

Życie uzależnione od żywiołu wszechobecnego piasku. Nie ziarenek, ale ton, megaton zabójczej sypkiej skały, wędrującej z wodą i wiatrem. Oto Słowiński Park Narodowy – Mierzeja Łebska, jeziora: Łebsko, Gardno i kilka mniejszych oraz lasy i torfowiska. Nasza wyśniona dawno temu, potem sfilmowana nie raz, KRAINA WODY, PIASKU I WIATRU. Ogromne wędrujące wydmy nie tylko unicestwiają życie, ale i tworzą warunki do ekspansji życia nowego. Pokochałem ten surowy, na pozór nieprzyjazny świat, od pierwszego wejrzenia.

Podobnie jak nasze podniebne Tatry…