NIBY-BLOG

Dlaczego NIBY-BLOG, a nie BLOG? Bo nie deklaruję, że jak w prawdziwym blogu, zamieszczam wpisy regularnie: codziennie albo przynajmniej raz na tydzień. Moje wpisy pojawiają się wtedy, gdy mam coś istotnego do zakomunikowania. Kiedy pragnę podzielić się ze światem refleksjami, twórczymi doświadczeniami, informacjami o wydarzeniach oraz moją nową namiętnością – artystyczną fotografią z Natury.

Zapraszam do lektury wszystkich zainteresowanych moimi utworami, warsztatem, osobistymi przemyśleniami, inspiracjami i nowymi pomysłami.

Chętnie poznam opinie Czytelników NIBY-BLOGA, na mojej stronie na FACEBOOKU, gdzie pojawiają się skróty kolejnych wpisów, jako posty. Zazwyczaj na dole każdego wpisu na tej stronie znajduje się link do posta.

Previous slide
Next slide

Z MOJEJ PERSPEKTYWY

REALIZACJA PRZEDSIĘWZIECIA Z ZAPARTYM TCHEM PRZEDŁUŻONA!

TAK, TAK, TAK – WIEM – PRZEZ OSTATNIE MIESIĄCE NIE DAWAŁEM ZNAKU ŻYCIA. Szczerze mówiąc, nie było o czym pisać. Realizacja zdjęć do Z ZAPARTYM TCHEM pochłonęła mnie całkowicie. Obok lekkiego zmęczenia pojawiły się nowe perspektywy produkcji i zacząłem się zastanawiać: czemu się tak śpieszę? Przecież zakładałem na początku, że realizacja Z ZAPARTYM TCHEM będzie dla mnie renesansem, drugą wiosną.

A teraz, pomimo tylu lat pracy z kamerą w Puszczy Białowieskiej, wciąż odkrywam nowe pokłady jej atrakcyjności i ekscytujące przejawy dzikiego życia. Wciąż się uczę Puszczy…

Uznałem, że zbyt piękna to dla mnie przygoda, aby tak szybko się skończyła. Potrzebuję więcej czasu na zastanowienie, kontemplację – mówiąc wprost, jestem wielkim zwolennikiem FOTOGRAFII POWOLNEJ, PRZEŻYWANEJ, DOJRZAŁEJ. Serio! A i cały projekt też na tym zyska od strony artystycznej. Decyzja podjęta: przedłużam realizację zdjęć do Z ZAPARTYM TCHEM do końca 2027 roku, a postprodukcję do końca 2029 roku. Mam szczerą nadzieję, że dotrzymam kroku i wciąż będę…

Już wcześniej zdecydowałem o jeszcze jednym: zmniejszyłem liczbę esejów z 80. do 40. Całe przedsięwzięcie bardzo na tym zyska, bo nowe eseje będą pojemniejsze zdjęciowo, dłuższe, a jednocześnie zwarte treściowo i – oby – ciekawsze!

Wydarzyła się jeszcze jedna rzecz. Przez prawie 5 lat mieliśmy osobliwy „zakaz wejścia” do Obrębu Ochronnego Rezerwat Białowieskiego Parku Narodowego. Zostaliśmy przykładnie ukarani – na nic były argumenty, że Białowieski Park Narodowy – z najwyższym honorem dla nas – pojawił się aż w 21 naszych filmach, że przy każdej okazji zabiegaliśmy o promocję medialną jego przyrody i najlepiej pojętą edukację.

Od października tego roku i ja i moja ekipa mamy wreszcie przepustki do BPN i możemy z satysfakcją realizować zdjęcia z najbardziej pierwotnych miejsc. W końcu nasza praca – jak przed laty – spotkała się ze zrozumieniem Dyrekcji BPN. Dopiero teraz nasze przedsięwzięcie nabrało sensu i wiatru w żagle. Wierzę, że unikatowa przyroda BPN skorzysta na tym, ale to pewnie stanie się po latach, tak samo jak to było z naszym TĘTNEM PIERWOTNEJ PUSZCZY i naszą SAGĄ PRASTAREJ PUSZCZY.

Udostępnij ten wpis:

Najnowsze wpisy
error: Content is protected !!